niedziela, 10 lutego 2013

freettata, czyli po włosku

Niedzielne śniadanie: kolorowa frittata (lub raczej freettata)...

Trzy osoby najedzą się radośnie, gdy użyjemy:
1 czerwonej papryki
1 niedużej cebuli
1 marchewki
kawałka parmezanu (został jeszcze z ostatniego skoku do Włoch)
soli, pieprzu, ziół prowansalskich, tymianku i szczypty gałki muszkatołowej
6 jajek

Jajka wbijamy do miseczki i roztrzepujemy. Na patelnię wlewamy oliwę i wrzucamy warzywa -paprykę pokrojoną w paski, marchewkę w plasterki, a cebulę - w piórka. Kiedy zmiękną i będą pachnieć, solimy, wrzucamy parmezan pokrojony na kawałeczki, ziół tyle ile lubimy, i szybko wszystko zalewamy jajkami. Smażymy na średnim ogniu, pod przykrywką, tylko z jednej strony - aż wierzch się zetnie. My wciągnęliśmy freettatę w towarzystwie zielonej sałaty i kawy z mlekiem. Mniam!
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz